[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wendy (molo Węglowe) dla drobnicy. A że portowcy świadomi są, iż nie ma mowy o
swobodnym portu oddychaniu bez sprawnego, nowoczesnego układu komunikacyjnego,
systemu dróg i kolei, partycypują w kosztach inwestycji miejskich. O jedności portu i miasta
nikogo bowiem w Gdyni przekonywać nie trzeba.
,,Pomimo olbrzymich ofiar ludzkich poniesionych w czasie wojny pisał w r. 1946
Eugeniusz Kwiatkowski dawny duch przejawia się w Gdyni i dziś. Ten zespół ludzki
pozostanie Polsce semper fidelis . Toteż nowa Polska, która zajmuje nowe pozycje nad
brzegiem Bałtyku, która z potopu klęsk wyratowała dla przyszłych pokoleń historyczne
dziedzictwo nad morzem, która uwielokrotniła ziemię obiecaną dla wszystkich aktywnych sił
narodowych, winna demonstrować codziennie, że Gdynia była i pozostanie Piemontem
morskim i ogniskiem aktywizmu gospodarczego .
Staje się nią co dnia.
67
AGLOMERACJA
Podążam tropem Gdyni nowoczesnej, więc Gdyni związanej z morzem. Spytałem ojców
miasta o aktualną liczbę mieszkańców, orzekli 230 tysięcy. Ogrom tego związania miałem
jak na dłoni. Obraz byłby niepełny, dodali prędko, gdyby nie wspomnieć o mieszkańcach
Rumii, Redy, wejherowskich przysiółków Nanic i Zmiechowa. Elektryczna kolejka ta sama
co niegdyś, w 1954 roku została poprowadzona pomiędzy Gdynią i Gdańskiem, z upływem
lat przedłużona do Tczewa z jednej i do Wejherowa z drugiej strony, zmodernizowana w
niecałe pół godziny zawozi tych ludzi do pracy .w dowolnej dzielnicy wielkiej Gdyni. Do
składowo-przemysłowej Chylonii, leżącej nie opodal Cisowej, Demptowa czy Obłuża, na
teren stoczni im. Komuny Paryskiej i dalej do Orłowa lub Redłowa. Zetem owe 230 tysięcy
tyczyło stałych mieszkańców Gdyni. Plany Urzędu Wojewódzkiego powiadają o przyroście
pięciu tysięcy na koniec pięciolatki. W Urzędzie Miejskim w Gdyni usłyszałem, że co roku
Gdyni przybywa trzech tysięcy mieszkańców. Droga informacji z Gdyni do Gdańska wcale
wiec nie jest prosta. A zresztą co innego prognozy, co innego zaś wciskające się wszystkimi
szparami życie. I ci młodzi ludzie z głębi kraju, z białostockiego, rzeszowskiego, osiedlający
się tutaj po okresie pracy w Ochotniczych Hufcach Pracy, wzywani tutaj przez oddziały
swoich firm macierzystych robiących interesy nad polskim morzem, w Gdyni właśnie, w
mieście z morza zrodzonym.
To co nowoczesne w Gdyni, to przede wszystkim przemysł odrzekł nagabnięty w tej
sprawie szef gdyńskiej Komisji Planowania mgr Henryk Wacławski, choć sopocianin, od
ośmiu lat zatrudniony w gdyńskim urzędzie, już przez to miasta tego patriota. Nowoczesne.
dorzucił po chwili namysłu bo albo narodziło się tuż przed wojną, zdążyło więc obrosnąć
tradycją rzecz to w przemyśle ważna albo też przemysł z kilkuletnim ledwo rodowodem,
korzysta zatem z wszelkich dobrodziejstw najnowszej techniki, owoców, światowej myśli.
Jej wyznaczniki drugi suchy dok w gdyńskiej stoczni i budowa bazy kontenerowej w
porcie, ściślej: terminalu kontenerowego, więc bazy kontenerowej z nabrzeżem i
uposażeniem, przedsiębiorstwa remontów kontenerów oraz bazy pojazdów kontenerowych
PLO. Stąd zresztą, ów ,,terminal koniec, ostatnia stacja, wyraz całkowitej opieki.
Cała ta baza kontenerowa nie powstałaby nigdy w Gdyni gdyby nie to, że są tutaj lokalni
patrioci przyzna szef gdyńskich planistów. Możliwości portu skończyły się, nabrzeży już
nie przybędzie, tereny portowe skurczyły się. Pozostała dla Gdyni jedyna szansa: uczynić z
niej port stricte drobnicowy. Była to wojna kontenerowa, podjazdowa, szło o to czy tu, czy
gdzie indziej ta baza powitanie. Bez bazy port w Gdyni przestałby się liczyć.
Liczb kilka: na rok przed wojną gdyński port przeładował 9,3 mln ton ładunków, z czego 7
mln stanowił węgiel, w roku 1975 na 12,7 mln ton przeładunków węgla było 3,7 min ton. I to
w warunkach gdy zarysy nabrzeży w porcie nie zmieniły się, nie uległa zwiększeniu
głębokość basenów portowych. Rok 1962 był tym, w którym po raz pierwszy ilość
[ Pobierz całość w formacie PDF ]