[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Masz - powiedziala Isabel, podajac Blair kieliszek szampana z sokiem
pomaranczowym.
- Dzieki - powiedziala Blair, upijajac lyczek.
- Przed chwila byl tu Jeremy Scott Tomkinson i próbowal nas
wyciagnac do parku - powiedziala Kati i zachichotala. - Wiesz, jest calkiem
milutki, na swój sposób.
Co za okreslenie!
Isabel odwrócila sie do Blair, powracajac oczami.
- Co za nuda, prawda? A jak przy twoim stole?
- Nawet nie pytaj - powiedziala Blair. - Zgadnijcie, z kim siedze.
Obie dziewczyny zachichotaly; nie musialy zgadywac.
- Widzialas juz ja na billboardzie? - zapytala Isabel.
Blair pokiwala glowa i wzniosla oczy ku górze.
- A w ogóle to co to jest? - zapytala Kati. - Jej pepek?
Blair nadal nie byla pewna.
- Kogo to obchodzi?
- Zupelnie nie ma wstydu - stwierdzila Isabel, - W zasadzie to mi jej
zal.
- Mnie tez - przyznala Kati.
- Niech wam nie bedzie - powiedziala zaciekle Blair.
Grrr.
- 164 -
Nate pchnal drzwi meskiej toalety dokladnie w tym samym momencie,
kiedy Serena wychodzila z damskiej. Razem szli korytarzem z powrotem do
sali.
- Nate - powiedziala Serena, wygladzajac na udach swoja nowa
spódniczke z brazowego zamszu. - Móglbys mi wyjasnic, dlaczego sie do
mnie nie odzywasz?
- Wcale tak nie jest - odparl Nate. - Widzisz, odzywam sie wlasnie do
ciebie.
- Z ledwoscia. Co sie stalo? Co jest nie tak? Blair ci cos powiedziala na
mój temat?
Nate odruchowo siegnal do kieszeni kurtki i pomacal palcami
piersiówke z whisky, która sie tam znajdowala. Spojrzal na marmurowa
podloge, unikajac spojrzenia smutnych oczu Sereny.
- Powinnismy wracac - rzekl, przyspieszajac.
- W porzadku - odparla Serena, podazajac niespiesznie jego sladem.
Znowu czula w gardle ten cierpki, slony smak, smak lez. Od tylu dni
powstrzymywala sie od placzu i teraz czula zblizanie sie fali kulminacyjnej.
A kiedy zacznie szlochac, nie bedzie mogla przestac.
Gdy Nate i Serena zajeli swoje miejsca przy stole, Chuck usmiechnal
sie do nich znaczaco. Wyraz jego twarzy zdawal sie mówic: Jak bylo? Serena
miala ochote go walnac.
Zamówila kolejna filizanke kawy, wsypala do niej cztery lyzeczki
cukru i mieszala bez konca, jakby zamierzala przewiercic sie przez
filizanke, spodeczek, stól, podloge, zeby dokopac sie w koncu do starego
grobowca faraona, gdzie moglaby plakac do woli i nikt by jej nie znalazl.
Nate wzial sobie krwawa mary.
- 165 -
- Do dna! - powiedzial wesolo Chuck, stukajac swoja szklaneczka o
szklanke Nate'a, po czym wychylil duzy haust.
Blair tez wrócila. Pochlonela juz swoja porcje crcme bruleé, a teraz
wyjadala z talerza swojej matki. Pelno tam bylo nienarodzonych
kurczaków, ale nie obchodzilo jej to - i tak za chwile wszystko zwymiotuje.
- Hej, Blair - powiedzial miekko Nate, az Blair upuscila z brzekiem
swoja lyzeczke. Usmiechnal sie, nachylajac nad stolem. - Wyglada bosko.
Moge spróbowac?
Blair przylozyla nerwowo dlon do serca. Seksowny Nate. Jej Nate.
Boze, ale go pragnela. Ale nie zamierzala sie tak latwo poddawac. Miala
swoja dume.
Uspokoila sie i podsunela mu swój talerz, po czym siegnela po drinka i
dopila reszte jednym haustem.
- Mozesz dokonczyc - powiedziala i podniosla sie. - Przepraszam. -
Odeszla od stolu, stukajac obcasami, by w damskiej toalecie wetknac sobie
palec do gardla.
Bosko.
tematy ? wstecz dalej ? wyslij pytanie odpowiedz
Wszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostaly
zmienione lub skrócone, po to by nie ucierpieli niewinni. Czyli ja.
hej, ludzie!
- 166 -
Uwazam, ze S wyszla bosko na zdjeciu w niedzielnym dodatku do Timesa
. Choc pewnie jej nauczyciele nie byli zachwyceni, widzac, jak w srodku
szkolnego tygodnia trzyma w obu rekach martini. Mówiac prawde, mam juz
troche tego dosc. No bo czy nie wystarczy, ze za kazdym razem, kiedy
korzystamy z publicznego transportu, musimy patrzec na jej zdjecie? Choc
najwyrazniej wam sie to jeszcze nie przejadlo.
Wasze e - maile
P: hej P,
poszedlem na wystawe do tej galerii, zeby zobaczyc twoje zdjecie,
naprawde sexy, to co piszesz tez mi sie podoba, ty rzadzisz.
Bigfan
O: Czesc Bigfan,
O ile nie masz jakiejs obsesji na moim punkcie, czuje sie
zaszczycona.
P
P: Czesc Plotkara,
Kiedy zobaczylam zdjecie S w gazecie, wpadlam na pewien pomysl!
Czy ty to S? Jesli tak, jestes bardzo podstepna.
A tak poza tym, mój tata cie uwielbia i chce, zebys napisala ksiazke.
Ma duze znajomosci. Jesli powiesz mi, kim jestes, moze sprawic, ze
bedziesz slawna.
- 167 -
JNYHY
O: hej JNYHY,
Sama jestes bardzo podstepna. Nie chce sie przechwalac,
ale w zasadzie to juz jestem dosc slawna, Czy tez raczej nie slawna.
Tym bardziej nie powiem ci, kim jestem.
P
Na celowniku
Widziano, jak D zwraca cudowny smoking od Armaniego z powrotem do
Barneys i wypozycza inny, juz nie tak cudowny. Jego siostre J widziano, jak
kupuje bielizne w La Petite Coquette, choc stchórzyla przy stringach. N
kupowal wielka torbe trawki w Central Parku. Tez mi nowina. B widziano w
salonie J. Sisters, gdzie znowu depilowala sobie woskiem linie bikini,
Widocznie juz ja zaczelo swedziec po ostatnim razie. S siedziala w swojej
sypialni ze stopami wystawionymi za okno, suszac paznokcie. Nie wydaje mi
sie, zeby przez cale swoje dotychczasowe zycie spedzila w domu tyle czasu,
co teraz. Moze powinna sobie kupic kota albo co. Miauuu!.
DWA PYTANKA
Pierwsze: Gdybyscie dowiedzialy sie o przyjeciu, na które was nie
zaproszono, poszlybyscie na nie, tylko po to, zeby wkurzyc ludzi?
Drugie: Gdybyscie postanowily pójsc na to przyjecie, nie chcialybyscie
utrzec ludziom nosów, wygladajac absolutnie bosko i uwodzac wszystkich
- 168 -
cudzych chlopaków? Ja zdecydowanie tak.
Ale kto wie, co postanowi S? Ta dziewczyna jest zupelnie
nieprzewidywalna...
Przynajmniej mamy o czym rozmyslac, kiedy bedziemy robic sobie pedikiur,
wyskubywac brwi i wyciskac pryszcze.
Do zobaczenia na przyjeciu!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]