[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kału\y.
Zadr\ałam, kiedy usłyszałam za sobą otwierane drzwi. Potem
szłam po zimnej, marmurowej podłodze. Odwróciłam się i w końcu
stanęłam z nim twarzą w twarz. Z uwielbianym autorem horrorów.
Przekonałam się teraz, \e kobiety w sklepie nie myliły się co do
wyglądu Nicholasa Steele'a. Miał wszystko, co mu przypisywały - i
jeszcze więcej. Oczy o barwie atramentu, świecące wewnętrznym,
tajemniczym blaskiem, ostre rysy twarzy, dumna postawa,
połyskujące czarne włosy zaczesane do tyłu i związane na karku.
 Niesamowity", powiedziała o nim jedna z kobiet. Zgodziłam się z
tym. Ten człowiek wyglądał, jakby pochodził z najbardziej mrocznej i
niebezpiecznej epoki.
Z niepokojem popatrzyłam za niego, z nadzieją szukając Grega.
Ale prywatny detektyw został na dole. Czy była to jego własna
decyzja? A mo\e Nicka? Bez względu na odpowiedz, było jasne, \e
miało to być spotkanie w cztery oczy. Szczęśliwy powrót? Ostateczne
rozstanie? Nie miałam pojęcia. Czarne oczy Steele'a nie mówiły nic.
Stał w milczeniu przede mną. Gdyby nie opis, jaki usłyszałam w
sklepie, nie rozpoznałabym tego człowieka, który prawdopodobnie był
moim mę\em. W jego spojrzeniu tak\e nic nie wskazywało, \e poznał
swoją \onę.
Kontynuował te milczące oględziny, podobnie jak jego kuzynka
Lilian przed kilkoma minutami. Jednak przy Lilian czułam mieszaninę
onieśmielenia, niezręczności i irytacji, teraz natomiast moje uczucia
były zupełnie inne. Czułam się tak, jakbym, płynąc wezbranym i
pełnym pienistych kaskad strumieniem, zbli\ała się do wodospadu.
Niemal słyszałam przelewającą się wodę i wyczuwałam nadchodzące
niebezpieczeństwo, nie mogłam jednak go za\egnać. Z rozpaczą
wspomniałam chwilę, w której zgodziłam się jechać do Kruczego
Gniazda i do Nicholasa Steele'a. Dlaczego nie posłuchałam wtedy
doktora Royce'a? Czy, gdybym ujrzała Nicholasa w szpitalu,
patrzącego na mnie w milczeniu nieprzeniknionym wzrokiem,
zdecydowałabym się jechać? Naprawdę nie wiem. Nawet dzisiaj
odpowiedz na to pytanie nie jest dla mnie oczywista.
Wtedy jedno było dla mnie jasne - chciałam biec, uciekać od tego
człowieka i jego strasznego domu, ale byłam jakby przygwo\d\ona do
ziemi jego spojrzeniem.
Zachwiałam się. Jak we mgle dostrzegłam, \e wyciąga do mnie
rękę i kładzie ją na moim ramieniu. Ten dotyk jednocześnie palił
ogniem i mroził jak lód. Otworzyłam usta, \eby coś powiedzieć,
krzyknąć, ale zobaczyłam przed sobą twarz Nicka zwielokrotnioną i
wirującą coraz szybciej. Z wdzięcznością przyjęłam ogarniającą mnie
ciemność; upadłam na podłogę jak martwa.
ROZDZIAA CZWARTY
Ze snu wyrwał mnie śpiew ptaków. Skuliłam się w kłębek,
starając się odciąć od światła. Było o wiele za jasno. Jak to się działo?
Zawsze spałam z zaciągniętymi zasłonami. Zawsze - czyli w szpitalu.
Przedtem... Có\, przedtem nie istniało.
Sen był dla mnie wytchnieniem, ucieczką przed rozpaczą,
pytaniami, lękiem. Wcześnie zasnąć, pózno wstać. To był mój system.
Wiedziałam, tak samo jak lekarze, \e nie był to właściwy sposób na
moje kłopoty. Ale wtedy nie znałam innego.
A mo\e było jakieś wyjście? Zadawszy sobie to pytanie,
natychmiast się rozbudziłam. Nadal byłam zdezorientowana. Gdzie się
znajdowałam? Ostatnie, co pamiętam, to spojrzenie tych
błękitnoczarnych oczu w wyło\onym marmurem holu Kruczego
Gniazda. Potem poczułam się tak dziwnie...
Nie wychylając głowy spod kołdry, zorientowałam się, \e le\ę na
du\ym, wygodnym łó\ku w miękkiej pościeli. Nie miałam ju\ na
sobie sukienki, ale delikatną, jedwabną pi\amę. Kto mnie tu
przyniósł? I kto przebrał?
Powoli i ostro\nie wyjrzałam spod kołdry. Przestronny i zalany
słońcem pokój, ściany wyło\one tapetą przedstawiającą motywy
roślinne. Du\e okno otwierało się na wspaniały widok nieba i gór.
Ręcznie malowane, antyczne biurko, plecione krzesło dopasowane do
tapety...
Zatrzymałam spojrzenie na krześle. Siedział tam, patrząc na mnie
uwa\nie ciemnymi oczyma, Nicholas Steele we własnej osobie. Mimo
\e poruszył mnie jego widok, w jakiś sposób się go spodziewałam.
- Co... się stało? - wydusiłam z siebie, kiedy zorientowałam się, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • souvenir.htw.pl