[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Cholera. Uśmiechnął się.  A już liczyłem na to że uda mi się zarobić punkcika.
 Więc to Firma Budowlana CiemnaRzeka?
 Jej część. Budynek będzie również funkcjonował jako miastowa kwatera główna stada 
przerośliśmy ze starej siedziby.
A to wszystko, Ria wiedziała, oznaczało, że nigdy nie dostanie tej pracy. Stada zmiennokształtnych
dbały o swoich, trzymając się siebie jak klej. Pewnie, pomogli oczyścić miasto, czyniąc je
bezpieczniejszym dla każdego, ale jak wyjaśnił Emmett, to miało więcej wspólnego z utrzymaniem
terytorium niż z czymkolwiek innym.
Zmęczona, zniechęcona i głodna, weszła do sąsiedniej restauracji prowadzonej przez rodzinę, którą
widziała na spotkaniach społeczności, i zajęła miejsce.
Emmett zajął krzesło naprzeciwko niej.
 Zamów coś, powiedział skanując pomieszczenie.
Właśnie mówiła kelnerce  która tak się składało, że była również córką właściciela  że chciała
drobnego kurczaka, gdy Emmett ruszył z drugiej strony stołu, by przygnieść zarówno ją, jak i
kelnerkę, do ziemi. Dosłownie sekundę pózniej usłyszała głośne stuknięcie, po którym nastąpił
krzyk. Emmett już był na nogach i rozmawiał przez komórkę.  Oddala się, minął sklep z
cukierkami - Podbiegł do drzwi. Wstając, Ria pomogła podnieść się roztrzęsionej kelnerce.
Emmett był już z powrotem zanim skończyła to robić.  Jesteś ranna? Jego ręce przesunęły się po
jej ciele.
Zwiadoma kilku zainteresowanych spojrzeń, strzepnęła je.  Nic mi nie jest. Obróciła się by
sprawdzić co z kelnerką i dostać taką samą odpowiedz.  Co się stało? zapytała Emmett'a.
Wskazał za nią. Duża dziura znaczyła wcześniej nieskazitelną ścianę.  Kula. Jego szczęka była
zaciśnięta w brutalnej linii, jego oczy & jego oczy.
Instynktownie stając bliżej, położyła swoją dłoń na jego piersi.  Emmett.
Spojrzał w dół, te niesamowite zielono-złote oczy, oczy pantery, spojrzały na nią z ludzkiej twarzy.
Jego ręka ujęła jej policzek.  Masz tutaj zadrapanie. Kciuk delikatnie głaszczący zranienie,
którego nawet nie czuła, jego wzrok był zimny jak u drapieżcy.
Nie miała pojęcia skąd wiedziała co zrobić. Po prostu wiedziała. Zamiast odtrącić jego rękę tak jak
zrobiła to wcześniej, pochyliła się ku jego dłoni, wtulając swoje ręce wokół jego talii. Jego własne
otuliły ją w niemal tym samym momencie, przyciągnął ją do siebie tak blisko, że ledwie mogła
oddychać. Ale nadal się jego trzymała, trzymała się mocno.
Nie wiedziała jak długo stali tak opleceni ze sobą, ale kiedy w końcu ją wypuścił, strach w
restauracji zmienił się w spekulację. Najprawdopodobniej, jej babcia i mama usłyszą wszystko na
ten temat w czasie, który jest potrzebny by napisać wiadomość. Nie obchodziło jej to. Ponieważ
pantera zniknęła z oczu Emmett'a, jego wściekłość była pod kontrolą.
Poklepał ją w policzek.  Złap swoją torebkę. To miejsce musi być sprawdzone przez techników, a ja
chcę byś była bezpieczna w domu.
Zdając sobie sprawę, że chciał zacząć śledzić snajpera tak szybko jak to tylko możliwe, Ria nie
kłóciła się z nim. Oczy Emmet'a stały się super-czujne, gdy zaczęli wychodzić z restauracji, jego
wielkie ciało, aż wibrowało z opiekuńczości.
 Proszę!
Zdumiona, obejrzała się przez ramię. To była kelnerka, którą Emmett położył na ziemi  kobieta
podbiegła z torbą jedzenia na wynos w ręce. Jej uśmiech był nieco ostrożny, gdy spojrzała na
Emmett'a, ale jej wdzięczność była jasna.  Dziękuję. Potrząsnęła przecząco głową, gdy Emmett,
większość jego uwagi była mocno skupiona na zapewnieniu by nie było już więcej paskudnych
niespodzianek, zaczął wyciągać portfel.  To prezent. Mój tata był w wojsku. Mówi, że ta kula
uderzyłaby najpierw we mnie. Wcisnęła torbę Ri'i do rąk.  Proszę wez to.
Ria przyjęła podarunek, rozumiejąc potrzebę rodziny, by dać coś w zamian człowiekowi który
uratował życie ich dziecka.  Dziękuję.
Kobieta uśmiechnęła się i spojrzała na Emmett'a.  Będziesz zawsze mile widziany przy naszym
stole.
Emmett przytaknął lekko. Ria zastanawiała się czy rozumiał wartość tego zaproszenia. Mogła to tak
zostawić, ale to byłoby niezgodne z jej charakterem  zapytała go o to, gdy szli do domu szybkim
przejściem.
 Rozumiem, powiedział, jego głos był spięty podczas gdy skanował przestrzeń dookoła nich.
 Pracowaliśmy nad budowaniem relacji z miejscowymi ludzmi, ale to bardzo powolny proces.
Bardzo się izolujecie.
 I kto to mówi.
Wzruszył ramionami bez brania sobie tego do siebie, bez uśmiechu.  Nie powiedziałem, że tego nie
rozumiem.
 Ludzie tacy jak koty CiemnejRzeki, powiedziała, zastanawiając się dlaczego ta cholerna
arogancja była seksowna w jego wykonaniu.  wyczyściliście wiele spraw, tak by sklepikarze czuli
się bezpieczni.
 Zaczynamy otrzymywać bardziej przyjazne uśmiechy, powiedział jej,  ale to wszystko szlag trafii
jeżeli Vincent i jego gang zbirów zacznie robić dziury w bezbronnych ludziach.
 Mam wrażenie, że oni nie wiedzą przeciwko komu wystąpili.
Ostre spojrzenie.  I tu masz rację, fretko.
Już otworzyła swoje usta by mu odpowiedzieć, ale właśnie dotarli do je domu rodzinnego z Amber
czekającą na nich w drzwiach, z komórką w ręce.  Jest w domu! powiedziała jej szwagierka do
wąskiego białego urządzenia jak tylko wypatrzyła Ri'ę.  Nie, jest bezpieczna. Emmett jest z nią.
Prawie wnosząc Ri'ę do środka, Emmett rozkazał Amber zamknąć drzwi.  I zostańcie w środku.
Zanim Ria zdąrzyła powiedzieć cokolwiek, już go nie było.
Wypuszczając powoli powietrze, wzięła telefon, który Amber wyciągała w jej stronę.  Mamo nic
mi nie jest. powtarzała to przez następne dziesięć minut, aż Alex w końcu się uspokoiła. Do tego
czasu jej babcia zdążyła już przygotować herbatę, wyciągnąć dwa gigantyczne kawałki słynnego
Boskiego Chińskiego Ciasta pana Wong'a, i zaczęła robić swój wyjątkową słodką zupę z czarnego
sezamu, jedną z Ri'i ulubionych.
 Siadaj! powiedział, kiedy Amber zaczęła wstawać chcąc pomóc.
Amber usiadła z pełnym wdzięczności westchnieniem.  Dziecko bardzo mocno kopie. Chcesz
dotknąć?
 Tak! Ria pomknęła do niej. Amber była świetną szwagierką, ale była również bardzo prywatna. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • souvenir.htw.pl